Dziś, na całego ruszamy w naszej hiszpańskojęzycznej grupie. Msza święta w języku hiszpańskim i kazanie także. Czekam na swoją kolejkę… Ciekawe doświadczenie.
Cały nasz dom jakoś szczególnie jest ożywiony w tych dniach. Możliwe, że przez podział na grupy językowe, bo siedzimy przy osobnych stołach w jadalni. Każdy gdzieś podskórnie czuje, że już blisko koniec, bo jeszcze cztery miesiące przygotowań w CeFoMie.
Dzisiaj mamy też kolędę. Nawet pokój posprzątałem(?). Jest radość!
Dodaj komentarz